środa, 25 lipca 2012

Praca poniżej poziomu

Jestem sobie w Holandii przez agencję pracy tymczasowej Otto i pracuję jako zbieracz zamówień (orderpicker) na magazynie w firmie Fetim. Praca nawet znośna (robiłem zarówno gorsze, jak i lepsze rzeczy), stawka jak na razie minimalna (8,35€ brutto za zwykłą godzinę).



Jaki jest więc problem? Mam uprawnienia na obsługę wózków widłowych typu Hef (widły z przodu, niska wysokość składowania, używane głównie do załadunku) jak i Reach (widły z boku, wysokie składowanie, operacje magazynowe) oraz pół roku doświadczenia na tych pierwszych. Praca na niższym stanowisku to strata pieniędzy moich (niższa stawka) i firmy (oni sfinansowali mi holenderskie uprawnienia z których nie korzystam, oni także dostają mniej pieniędzy za pośrednictwo jeśli pracuję na niższym stanowisku) oraz moja frustracja z powodu nie tak dobrej pracy przekładająca się (świadomie staram się to tłumić, ale działa to też podświadomie) na gorsze jej wykonywanie (kolejna strata pieniędzy dla firmy).

Podsumowując pracuję na niskim stanowisku, a powinienem trochę wyżej. Zmianę pracy blokuje jednak pani inhouse manager, która twierdzi, że nie może sobie pozwolić na moje przejście do innej firmy (a miałem KILKA takich ofert) a do tego kłamie na temat ewentualnego "awansu":
- że podobno każdy musi umieć pracować na orderpicku (jedna rozmowa z kolegą pracującym na reachu i wiem, że to kłamstwo)
- że nie ma teraz zapotrzebowania na kierowców wózków (właśnie przyjęli dwóch nowych w tym tygodniu)

Starałem się już o inną pracę w dziale planowania firmy, a także o przejście na wózki u koordynatora wózkowych w Fetimie. Nie wiem naprawdę co mam zrobić, żeby dostać lepszą pracę.

I pozytywna piosenka na koniec:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz