poniedziałek, 27 lutego 2012

Zaprzepaszczone siły...

Picture unrelated. Bo lubię burze i kolor fioletowy.
Czasami nie wiem czy dobrze wybrałem: zastanawiam się jak potoczyłoby się moje życie gdybym poszedł do dobrego technikum informatycznego zamiast do liceum, gdybym został w pracy wakacyjnej zamiast iść na studia, gdybym nie odpuścił pierwszego roku by być z pewną dziewczyną, gdybym... gdybym... gdybym...

Zazwyczaj dochodzę do wniosku, że za mało wypiłem na takie rozmyślania. Nie wiem, czy kiedykolwiek wypiję wystarczająco dużo, chociaż czynię przygotowania...

Wiem też, że jeżeli już mam się tym przejmować, to tylko w dobry sposób. Wiedząc, że zaprzepaściłem przynajmniej pięć lat życia muszę znaleźć w sobie siłę by je odpracować. Żyć tak bym poczuł, że nadrobiłem. Moja koleżanka Iza pisze bloga (Oires) codziennie, a jak nie daje rady to odrabia. Ostatnio widziałem jak dawała z siebie dwu-, trzykrotnie więcej niż normalnie - miała dwutygodniowe zaległości i dzisiaj w końcu jest na prostej. Ja zmarnowałem ostatnie pięć lat i zamierzam naśladować tę determinację. Wiem, że dam radę. Będę przeżywał moje życie tak mocno jak to tylko możliwe. Od teraz aż do odwołania i mimo wszelkich przeciwności - nawet tych ukrytych głęboko we mnie.



Oto dlaczego tak się obawiam,
że za minutę trzeba będzie wstawać i żyć.

Ale co ma być to będzie, a jak już będzie to trzeba się z tym zmierzyć.

2 komentarze:

  1. A ktoś Ci kazał być z dziewczyną ??, że zmarnowałeś przez nią rok.... sam skakałeś z jednego roku na drugi, i sam zadecydowałeś że idziesz na socjologię. Mogłeś zostać na OP.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogłem zrobić mnóstwo innych rzeczy.
      Zrobiłem jednak to. Żałuję i z całych sił naprawiam swoje życie.

      Usuń