sobota, 25 lutego 2012

Pokedemony

Manga i anime znowu na językach.
W skrócie: Komuś nie spodobało się, że na konwentach można było wziąć udział w praktycznych konkursach yaoi/yuri. Stwierdził więc, że należy zakazać konwentów jako całości.
Dłużej można poczytać o tym na gazecie.

Ciekawe jest dla mnie to, że kobiety które o tym napisały nigdy nawet nie były na żadnym konwencie a swoją wiedzę o wydarzeniach mających tam  miejsce czerpały z filmików. To powtórka z rozrywki z wydarzeń z którymi miałem do czynienia kilka lat temu: z wojną katolickich ekstremistów z Harrym Potterem. Wyglądało to dokładnie tak samo. Ludzie z poczuciem obowiązku ochrony dzieci, którym podobno coś zagraża, jednak ABSOLUTNIE nie wiedzący co...

Kilka ogólnych rad:
  • Jeżeli chcecie, żeby wasze dziecko było bezpieczne i szczęśliwe zainteresujcie się nim. Porozmawiajcie, dowiedzcie się o jego pasjach. Spróbujcie zrozumieć. Wspierajcie.  Nie namawiajcie do nienawiści.
  • Dostajecie do podpisania świstek z zezwoleniem na pobyt dziecka na konwencie. Można się dzięki niemu dużo dowiedzieć. Wystarczy wygooglować nazwę.
  • Anime to nie jest jeden gatunek, tylko określenie na wszystkie filmy animowane. Są wśród nich obyczajowe, bajki, s-f, erotyki, horrory, westerny, filmy drogi, komedie romantyczne, i tak dalej... W ten sam sposób manga to po prostu komiksy czytane od prawej do lewej. Komiksy wszelakie.
  • Jeżeli chcecie zrobić coś dla społeczeństwa, playr powie wam jak.
  • Walczycie? Przede wszystkim dowiedzcie się z czym.

I jeszcze na koniec: co złego zrobiło mi anime (i manga)? Bo owszem, trochę mną wstrząsnęło. Wybaczcie nie potrafię tego przetłumaczyć na polski tak by dobrze brzmiało...
Anime gave me unrealistic expectations about hair.
Wystarczy obejrzeć tę AMVkę:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz